„Ujawniły się skrywane moce."

 

Odkąd nią zostałam, ujawniły się skrywane moce. Dowiedziałam się o sobie rzeczy, których nigdy sobie nie wyobrażałam. Z natury jestem bardzo uczuciową osobą. Do tego też skromną, wstydliwą, taka cicha, szara myszka. W ciążę zaszłam w wieku 21 lat, a jak to w małej miejscowości - wielkie wow, że ja, taka porządna, i w ogóle. I wcale nie chowałam się z brzuszkiem, nie chowałam go pod prześcieradłami. Kochałam to dziecko i już sam fakt, że je noszę dawało mi siły.

 

Gdy synek miał rok zdiagnozowano u niego raka. Prawie 1,5 miesiąca z 400 km od domu, w izolatce, czekaliśmy na operacje. Diagnoza zwaliła mnie z nóg - rzadki, złośliwy, chemioterapia. Los jednak był łaskawy, obyło się bez chemii, ale za to częste wizyty w szpitalu na kontrole, nawet padło ,,najlepiej jak się tu przeprowadzicie”. Płakałam, ale dawałam rade, to było jak z automatu. Nawet lekarz sądził, że ja nie wiem o co chodzi, skoro tak mi wesoło. A co ja miałam zrobić? Usiąść i płakać? Musiałam być silna dla mojego synka!

 

Jakoś powoli się toczyło, wyniki dobre, żadnych przerzutów. Zrobiono dodatkowe badania, okazało się, że ten rak spowodowany jest mutacją genów (5 tysięcy przypadków na świecie). Zbadano także i nas… Okazało się, że mąż także to ma, i na 67 % zachoruje na raka do 40-tki, później procenty rosną. Teraz też jeździ na różne kontrole. Właściwie, gdy wróciliśmy ze szpitala, dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Bałam się. Urodziła się córeczka. Niestety kobiety mające tą mutacje, mają 90% na nowotwór. Aktualnie czekamy na wyniki jej badań.

 

Pewnego dnia, gdy byłam przeziębiona, synek, już 3,5 letni przychodzi do mnie i mówi, że nie mogę być chora, bo kto się nami (nim, tatą i córeczką) zajmie? I właśnie dlatego jestem dumna, że to co kiedyś było dla mnie nie wyobrażalne, teraz jest do osiągnięcia, że jestem silna, że „ogarniam” wszystko. Że się nie załamałam. Nie mam studiów, nie mam nawet prawa jazdy, zawsze wychodziłam z nastawieniem, że mi się nie uda, dzięki dzieciom, chce próbować, staram się, staram się być lepszym człowiekiem. I to jest moja duma. Nie jestem idealną mamą, ale z tego też jestem dumna.

 

Fruda